Żyję sobie jak żyłem. Czasami mam wszystkiego dosyć. Mam ochotę zaszyć się w jakiejś dziurze i już nigdy nie wychodzić. Czasami mam ogromną radochę z życia , tego kim jestem i wtedy mój charakter jest 10 razy lepszy niż wtedy gdy mam te gorsze dni. Ostatnio "stałem się" bardziej koleżeński i zaprzyjaźniłem (a raczej dobrze zakolegowałem) z kilkoma osobami. Mam dobrego kumpla w klasie z którym siedzę na prawie wszystkich lekcjach z czego bardzo się cieszę :)
Przez ostatni tydzień miałem ogrom nauki. Mnóstwo do nadrobienia i poprawienia mnie czeka.
Może za jakiś tydzień dwa spotkam się z moją najlepszą przyjaciółką i dokonam mojego pierwszego comig-out'u. Trzymajcie kciuki żeby mnie zaakceptowała i żeby ta wiadomość nie miała negatywnego wpływu na naszą przyjaźń.
Zima nie odpuszcza. Mam już dość zimna. Ja chcę ciepełka. Kiedy ta wiosna "przyjdzie" ?
Przyleciały tłumy dzikich kaczek a woda na stawach zamarzła. Na szczęście ludzie je dokarmiają ;)
Byłem u fryzjera tzn. u mamy (jest fryzjerką) i skróciłem włosy :)
We wtorek idę do kina na "Syberiada Polska"-postaram się napisać moją pierwszą recenzję.
To tyle na dzisiaj. Buziaczki ;***
Tak wiem jak to jest ale pomimo tego że dzieje się źle przynajmniej musimy udawać że jest dobrze ;-) Choć czasami to nie jest łatwe.
OdpowiedzUsuńCo do coming-out'u to jestem pewien że dasz sobie radę. Jeśli ona jest faktycznie jest Twoją najlepszą i zaufaną przyjaciółką to na pewno przyjmie dobrze ;D
Trzymam za Ciebie kciuki :*:*:*
Denis ♥
No tak, też mam sporo do nadrobienia...
OdpowiedzUsuńBywają ciężkie chwile, dasz radę!;-)
Trzymam kciuki i cieplutko pozdrawiam!:)
believe-in-yourself-poland.blogspot.com
ooooo słodki jestes. weszłam na twojego bloga przez bloga Denisa...fajne masz posty miło się je czyta będę wchodzić częściej ;3
OdpowiedzUsuńKzdy ma gorsze dni i lepsze norma no nie? ;) zycze ci szczęścia z przyjaciułka i mam nadzieje że po tym jak jej to powiesz nie odwruci się od ciebie ;*
Ojojojojoj...słowniczek na Wielkanoc się kłania. ;3
UsuńOj przydałoby się trochę poćwiczyć ortografii :D
Usuńżycie lubi nam się psocić ;D Ale jest jak jest i trzeba to przyjąć :) Fajnie, że masz nowych znajomych, to takie miłe znaleźć bratnią duszę >.<
OdpowiedzUsuńNie wiem jakim cudem, ale bloger odobserwował mi twojego bloga -,-
Ale wracam do czytelników :)
http://dream-to-be-somebody.blogspot.com
Dara >.<
Wiesz.. Kiedy tak czytam tego Twojego bloga, to straszne mam odczucie, że dotyczy to też trochę mnie... Ale. No cóż. Ostatnio byłam na filmie "Papierowe Miasta" (POLECAM!!!) I tym postem okropnie mnie przekonałeś do tego, że jesteś takim odpowiednikiem Margo Roth Spiegelman. Dziewczyna też miała takie odczucia, uciekła od rzeczywistości i zamieszkała w Agloe, papierowym mieście. Rób to, co robisz, bo robisz to dobrze. :) Pozdrawiam :* Agata ;3
OdpowiedzUsuń